Taka perspektywa wydaje się mniej niż prawdopodobna, a gdyby miało nastąpić jakieś tąpnięcie, byłoby ono trudne do racjonalnego wytłumaczenia. Czy zatem warto wiązać swoją zawodową przyszłość z tą wyjątkowo dynamiczną i elastyczną branżą? Na pewno tak (również wtedy, gdy myślimy o przebranżowieniu). Jest jednak kilka niezbędnych warunków, bez spełnienia których, trudno wyobrazić sobie sukces w e-commerce.
Ponad dwadzieścia tysięcy sklepów internetowych, pół miliona zatrudnionych, coraz większy zasięg Internetu w Polsce – te trzy wielkości (wykazujące stały trend wzrostowy) są jednocześnie czytelną informacją płynącą z rynku e-commerce. To jeden z najbardziej perspektywicznych i dynamicznych sektorów w gospodarce – i nie mamy tu na myśli wąskiej wykładni e-commerce, często kojarzonego jedynie z e-handlem.
Trudno nie zgodzić się z szeroką definicją e-commerce, autorstwa WTO – według niej e-commerce to nie tylko sprzedaż i związane z nią strategie marketingowe, ale również oferowanie usług i wytwarzanie produktów, z czynnym udziałem sieci teleinformatycznych (za ich pośrednictwem).
Wniosek z tego jest prosty – trudno dziś o jakiekolwiek perspektywiczne działania mające na celu rozwój (szczególnie – stabilny) bez zaangażowania strategii, na których bazuje e-commerce.
Rzeczywiście – jest duża szansa na to, że sprawdzą się w niemal każdej branży. Żadne przedsiębiorstwo nie istnieje przecież bez określonego „kontekstu”, tworzonego przez otoczenie: klientów i konkurencję.
A to oznacza, że realny rozwój firmy nie jest możliwy bez specjalistów potrafiących jednocześnie analizować stan obecny branży (tak, by móc wyselekcjonować wybijający się nowy trend i wyprzedzić konkurencję) i wykazywać się kreatywnością, aby ów trend odpowiednio wykorzystać (i wyróżnić się na tle konkurencji).
E-commerce. Więcej „free”?
Struktura zatrudnienia specjalistów e-commerce (to bardzo szerokie pojęcie – to między innymi specjaliści ds. marketingu, IT, project managerowie, content managerowie, copywriterzy, PR-owcy czy graficy komputerowi) ulega zmianom, nie mniej dynamicznym, niż cała branża.
Co prawda – z jednej strony – rozbudowywane są działy e-commerce w firmach (i to nie tylko tych większych) co jest pochodną coraz większego znaczenia, jakie w procesie dystrybucji towarów i usług odgrywają kanały wirtualne, z drugiej jednak – daje się zauważyć rosnące zainteresowanie współpracą na zasadzie freelancingu.
Taka formuła aktywności w e-commerce jest korzystna zarówno dla firmy, jak i specjalisty, preferującego indywidualny i projektowy tryb pracy. Optymalizacja efektywności to priorytet w działalności każdej firmy – jeśli na jej sukces składać się muszą takie, pozornie sprzeczne, elementy jak analiza (operująca określonymi formułami i modelami) i elastyczna kreatywność – postawienie na freelancerów to pomysł wart polecenia.
Schematyczność nie jest tą cechą, która powinna determinować działalność w „trybie” e-commerce. Wręcz przeciwnie – aby osiągnąć sukces, sprawnie prowadzić kolejne projekty, zwiększać i stabilizować portfel klientów (najlepiej – lojalnych) nie wystarczą umiejętności twarde.
Oczywiście wiedza merytoryczna jest niezbędna (i np. e-commerce manager musi uczyć się specyfiki branży, w zależności od tego jakim projektem zarządza, np. w bankowości albo w branży wyposażenia wnętrz i w każdej innej) ale dzięki specyfice e-commerce, liczą się i to w sposób szczególny, umiejętności miękkie.
E-commerce – szansą dla każdego?
Soft skills kiedyś nie były w cenie – dziś są zdecydowanie bardziej doceniane i duży wpływ na taki stan rzeczy ma m.in. rozwój nowoczesnych technologii IT i co za tym idzie, również e-commerce. Oznacza to zdecydowanie szersze pole manewru, jeśli chodzi o możliwości znalezienia pracy w tej branży.
Co prawda jest w niej miejsce dla dyplomowanych specjalistów od marketingu, czy zarządzania, PR itd., ale to wcale nie oznacza, że dobrego projektu IT nie stworzy pasjonat nowoczesnych technologii (z zawodu np. marketingowiec) i odwrotnie – informatyk nie okaże się świetnym blogerem albo PR managerem.
O realnych ścieżkach kariery w e-commerce często decydują rzeczywiste kompetencje i takie cechy jak: otwartość, elastyczność, aktywność, umiejętność samodzielnego wykonywania zadań i bywa, że również jednocześnie – dobrze rozwinięte kompetencje w zakresie komunikacji i współpracy w grupie oraz koordynowania działań (swoich i współpracowników).
Im większe doświadczenie (niekoniecznie bezpośrednio związane z e-commerce) tym większe szanse na sukces, który dla wielu specjalistów z tej branży oznacza przede wszystkim satysfakcję z finalizacji inspirującego projektu, czy znalezienia nowych rozwiązań… A że za taką postawą idą też niezłe pieniądze? To na pewno nie przeszkadza… w docenieniu e-commerce!
Źródło: Joanna Racław
Konsultacja: http://decoplanet.pl/