Blisko milion ukraińskich uchodźców mieszkających w Polsce będzie 24. 08. 2024 obchodzić swoje narodowe święto. Dla wielu z nich będzie to już trzeci Dzień Niepodległości Ukrainy, który spędzą z dala od domu. W obliczu trwającej wojny i braku perspektyw na szybki powrót do kraju, Ukraińcy coraz częściej rozważają osiedlenie się w Polsce na dłużej oraz poszukiwanie satysfakcjonującego, długoterminowego zatrudnienia. Ich integracja na rynku pracy to nie tylko kluczowy krok w uzyskaniu przez nich stabilności i niezależności ekonomicznej, ale także ogromna szansa dla polskiego biznesu.
Tylko 42% Ukrainek, które uciekły przed wojną, a jednocześnie stanowią zdecydowaną większość wszystkich uchodźców, deklaruje gotowość powrotu z Polski do ojczyzny. Z czasem ich udział będzie się zmniejszać, a coraz więcej z nich zacznie dążyć do stabilizacji i rozwoju zawodowego nad Wisłą. Ponadto, w związku z ograniczonymi przez rząd świadczeniami dla uchodźców, wzrośnie na nich presja, by osiągnąć niezależność finansową. Chociaż wiele polskich firm zatrudnia już Ukraińców mających prawo do legalnej pracy, środowisko biznesowe może zrobić jeszcze więcej, by pomóc im znaleźć stabilne i adekwatne zatrudnienie. Obecnie około 50-60% Ukraińców przymusowo przesiedlonych prowadzi jakąkolwiek działalność zarobkową w Polsce. Nie oznacza to jednak, że wszyscy są zatrudnieni na pełen etat. Niecała połowa pracuje na stanowiskach odpowiadających ich kwalifikacjom, a przecież znaczna liczba uchodźców (ok. 50%) dysponuje wyższym wykształceniem.
Niedobór pracowników w wielu kluczowych sektorach
Ok. 2/3 firm w Polsce ma trudności ze znalezieniem kandydatów o odpowiednich kompetencjach na otwarte stanowiska. Występuje tu zatem oczywista luka do wypełnienia: obniżenie barier utrudniających wielu Ukraińcom podjęcie pracy w Polsce może stanowić, przynajmniej częściowo, rozwiązanie problemu braków kadrowych w naszym kraju. Nie chodzi o preferencyjne traktowanie tej grupy w procesach rekrutacyjnych, ale o wyrównanie szans. Aby to osiągnąć, firmy muszą przede wszystkim zwiększyć świadomość na temat problemów, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy podczas poszukiwania zatrudnienia. Na starcie są oni często kilka kroków za lokalnymi kandydatami, z powodu takich przeszkód jak: ograniczona znajomość języka polskiego, brak wiedzy o polskich platformach i procesach rekrutacyjnych, wykluczenia transportowe, trudności w znalezieniu opieki nad dziećmi oraz brak kontaktów zawodowych.
Wiele zależy od rekruterów
Nie powinni oni lekceważyć barier kulturowych, które utrudniają Ukraińcom wejście na polski rynek pracy. Przykładem jest sposób, w jaki prezentują się oni podczas rozmowy kwalifikacyjnej – są oni skromniejsi i odczuwają dyskomfort mówiąc o swoich indywidualnych osiągnięciach. Ponadto, proces rekrutacji w Ukrainie bywa mniej formalny, krótszy i prostszy niż w Polsce. Pokonanie niektórych z tych barier będzie niewątpliwie wymagało od firm pewnych inwestycji, a także dostosowania procesów rekrutacyjnych i onboardingowych. W przypadku barier językowych, które są jedną z najczęściej napotykanych przeszkód, potrzebna jest zmiana podejścia, gdyż np. rozmowa kwalifikacyjna często wymaga lepszej znajomości języka polskiego, niż jest to faktycznie niezbędne na danym stanowisku. Ponadto należy mieć na uwadze, że uchodźcy najszybciej uczą się lokalnego języka w środowisku pracy. Wśród prostych rozwiązań, które można zastosować w tym przypadku, jest skorzystanie z usług tłumaczy podczas rozmów kwalifikacyjnych lub zatrudnianie wielojęzycznych rekruterów.
Pomoc w dostępie do opieki przedszkolno-żłobkowej
To kolejny obszar, w którym warto dokonać pewnych inwestycji. Zdecydowana większość ukraińskich uchodźców w Polsce to kobiety (78%) i zwykle to na nich spoczywa obowiązek związany z opieką nad dziećmi. W związku z tym firmy mogą im zaoferować elastyczne godziny pracy, stanowiska w niepełnym wymiarze godzin, czy też firmowe przedszkole. Te ostatnie z pewnością docenią wszyscy pracownicy, potrzebujący wsparcia w tym zakresie.
Powyższe przykłady, to tylko kilka z rozwiązań rekomendowanych przez Tent Partnership for Refugees. Jest to międzynarodowa sieć 400 firm, które zobowiązały się wspierać aktywizację zawodową uchodźców. Wśród nich są czołowi pracodawcy w Polsce, tacy jak Accenture, DHL, L’Oréal, Wedel i Visa. Tent pomaga firmom w sposób celowy i efektywny włączać uchodźców do swoich zespołów, oferując spersonalizowane programy zatrudnienia oraz szkolenia i materiały edukacyjne dla zespołów HR.
Przedsiębiorstwa w Polsce oraz innych krajach na całym świecie dostrzegają rzeczywiste korzyści biznesowe związane z zatrudnianiem uchodźców. Potwierdzają to badania przeprowadzone przez Tent. Wykazały one, że wskaźniki retencji wśród pracowników z doświadczeniem uchodźczym są wyższe, a ich obecność w zespole przyczynia się do wzrostu ogólnej satysfakcji i zaangażowania pracowników. Natomiast konsumenci są bardziej skłonni kupować produkty od marek, które uchodźców zatrudniają. Wraz ze wzrostem liczby firm przyjmujących ukraińskich uchodźców do pracy, rośnie także pozytywny wpływ tych osób na rozwój gospodarki. Według raportu Deloitte, w 2023 roku odpowiadały one za ok. 1% (31mld zł) polskiego PKB. Wpływ ten może być jeszcze większy, jeśli pomożemy uchodźcom w Polsce w pełni wykorzystać ich potencjał i uzyskać dostęp do godnego, stabilnego zatrudnienia. Dla poprawy ich życia, dla naszych przedsiębiorstw i dla naszego kraju, możemy i musimy działać skuteczniej.
O Tent Partnership for Refugees
W sytuacji, gdy liczba uchodźców wysiedlanych na całym świecie z każdym rokiem rośnie, firmy odgrywają coraz większą rolę we wspieraniu ich integracji ekonomicznej w nowych społecznościach. Od 2016 roku, Tent Partnership for Refugees prowadzi działania na rzecz mobilizowania biznesu do wspierania uchodźców w aktywizacji zawodowej. Organizacja założona przez Hamdiego Ulukayę, CEO i założyciela Chobani — amerykańskiej firmy spożywczej o obrotach sięgających miliardów dolarów — zrzesza dziś ponad 400 globalnych firm, które pomagają setkom tysięcy uchodźców. Więcej informacji można znaleźć pod adresem www.tent.org.