Poznaliśmy już pierwsze założenia platformy Hire, która ma pomóc w skuteczniejszej rekrutacji firmom. Na razie rozwiązanie dostępne jest w Stanach Zjednoczonych, jednak z największych organizacji technologicznych na świecie zdradziła już kilka sekretów na temat projektu.
Długie procesy, problemy z przekazaniem feedbacku, trudna skalowalność procesów, a na zakończenie jeszcze do wykonania część ewaluacyjna połączona z analizą efektywności prowadzonych działań, którą najchętniej przygotowalibyśmy w kilka minut, choć w praktyce jest to niemożliwe. Te wszystkie wyzwania i jeszcze kilkanaście innych ma zmienić Hire – nowy produkt dostępny już na amerykańskim rynku, który przygotował Google.
Ma to być swoisty ekosystem komunikacji z kandydatem i zarządzania procesem rekrutacyjnym. W jednej aplikacji, oczywiście powiązanej z innymi aplikacjami potentata z Silicon Valley, nie tylko umówimy się na spotkanie z kandydatem, wyślemy mu instant feedback po spotkaniu ale też będziemy mogli śledzić postępy w toczących się procesach czy otrzymywać na bieżąco powiadomienia o ich statusach. Rozwiązanie idealne w zasadzie dla każdej firmy, choć zdecydowanie bardziej przydatne dla dużych organizacji. Stąd zapewne decyzja twórców o testowaniu tego rozwiązania w firmach powyżej 1000 pracowników w USA.
Z całą pewnością przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać na debiut tego rozwiązania na polskim rynku. Jednak może być on ciekawą alternatywą dla funkcjonujących, często bardzo drogich systemów rekrutacyjnych. Korzyści z Hire dla rekrutera oprócz zbierania wszystkiego w jednym miejscu to także szeroki panel analityczny. Na razie twórcy zapowiadają możliwość poszukiwania wiedzy o kandydacie m.in. na LinkedIn, GitHub, Behance, Stack Overflow czy w amerykańskiej bazie patentowej. Jednak z całą pewnością nie będzie to jedyne źródło do poszukiwania wiedzy o naszym przyszłym pracowników. Wszak korzystamy z zasobów globalnego potentata w wyszukiwaniu treści. Także te związane z ogłoszeniem z Hire mają się lepiej pozycjonować u potencjalnych kandydatów. Czy oznacza to przeniesienie punktu ciężkości z płatnego pozycjonowania ofert na ich promocję poprzez Hire? Z pewnością o tym przekonamy się już niedługo.
Na pewno działy HR docenią analityczną stronę Hire. Według zapowiedzi na zasadzie jednego kliku będzie można przygotować raporty i analizy prowadzonych procesów. Co ważne, każdy z nich będziemy mogli samodzielnie zaprojektować, aby w ten sposób na przykład samodzielnie rekrutujący manager mógł postępować według firmowego standardu. Niezwykle istotna wydaje się także możliwość przekazywania szybkiego feedbacku czy agregacji rozwiązań dostępnych na platformie np. w formie kalendarza firmowego czy otrzymywania powiadomień w formie maila na służbową skrzynkę.
Hire z całą pewnością stanie się ciekawą alternatywą i interesującym ekosystemem dla rekrutera i osób odpowiadających za komunikację i marketing działań rekrutacyjnych. Kluczem do jego sukcesu będą możliwości personalizacji treści i ucieczki od szablonów i standardów. W końcu zrekrutowanie wyjątkowego pracownika do wyjątkowej firmy wymaga często wyjątkowych procesów i wyjątkowych narzędzi.
Adam Piwek, Neon Shake