Dyskryminację pracowników konotujemy zazwyczaj z tą, z której problemem spotkać można się w miejscu pracy. Często jednak zapominamy, że zjawisko to występować może już w początkowych etapach rekrutacji, a konkretniej w momencie tworzenia przez pracodawcę lub rekrutera ogłoszenia.
Z pozoru wydaje się, że nie jest to zadanie specjalnie skomplikowane. Pracodawca wie przecież doskonale, na jakie stanowisko poszukuje pracownika. Zna profil pożądanego kandydata – jego cechy charakteru, wykształcenie, doświadczenie i niezbędne umiejętności, które powinien posiadać. Stworzenie ogłoszenia o pracę powinno być więc proste i właśnie to przeświadczenie o „prostocie” owego zadania okazuje się dla wielu pracodawców zgubne. Szukając pracownika „idealnego”, często zupełnie nieświadomie umieszczają oni w propozycji zatrudnienia treści, które wykluczają jakąś grupę osób nawet, jeśli potencjalnie byliby dobrymi kandydatami na dane stanowisko. Jak więc ustrzec się przed posądzeniem o dyskryminację i stworzyć ogłoszenie, które nikogo nie urazi?
Choć zapis o równym traktowaniu pracowników (bez względu na płeć, wyznanie, wiek, rasę, narodowość, orientację seksualną), zarówno w miejscu zatrudnienia, jak i już na wczesnych etapach rekrutacji, widnieje w kodeksie pracy od ponad dziesięciu lat, nierzadko w propozycjach pracy spotykamy się ze sformułowaniami, które przekreślają szanse niektórych osób. Według raportu sporządzonego kilka lat temu przez Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego (PTPA) polscy pracodawcy posiadają niestety nadal niewystarczającą wiedzę dotyczącą umiejętnego budowania ogłoszenia o pracę.
Sytuacja ta oczywiście z roku na rok znacznie się poprawia, a świadomość osób zatrudniających pracowników wzrasta, jednak dane badań przeprowadzonych przez PTPA są dość niepokojące. Z ponad 60 tysięcy przeanalizowanych ogłoszeń o pracę zamieszczonych w różnych czasopismach oraz portalach internetowych prawie połowa z nich (mniej więcej 24 tysiące) niezgodna była z kodeksem pracy i w związku z tym budziła wyraźne zastrzeżenia. W większości przypadków (86 procent) dyskryminacja dotyczyła płci, natomiast aż 10 procent dyskwalifikowało kandydatów ze względu na wiek. Zdarzały się również sporadyczne przypadki wykluczenia osób w związku z ich wyglądem, narodowością, czy też stopniem niepełnosprawności.
Jak wynika z raportu PTPA, stworzenie idealnego ogłoszenia jest wiec zadaniem dość skomplikowanym, które wielu pracodawcom przysparza kłopotów. Jednak istnieje kilka podstawowych zasad, które w łatwy sposób pozwolą ustrzec się przed, zazwyczaj nieświadomie umieszczanymi, treściami dyskryminującymi.
Poszukuję kobiety, poszukuję mężczyzny
Największy problem przy tworzeniu ogłoszenia pojawia się w momencie, gdy pracodawca ma określić, do kogo konkretnie skierowana ma być jego treść i jakiego pracownika szuka.
Dla wielu osób naturalnym jest, że do opieki nad dzieckiem poszukuje się opiekunki, natomiast do kierowania samochodem ciężarowym potrzebny jest kierowca płci męskiej. Nic bardziej mylnego. Choć oczywiście każda z płci posiada pewne cechy predysponujące ją bardziej do niektórych zawodów, nie należy wykluczać możliwości, że osoba z pozoru nienadająca się na dane stanowisko, świetnie sprawdzi się w pracy – podpowiada Weronika Sierant, HR Manager w firmie Smart MBC.
Dlatego też pracodawcy powinni wystrzegać się w swoich ogłoszeniach zwrotów, które w wyraźny sposób faworyzują kobiety lub mężczyzn. Aby uniknąć tego typu sytuacji najlepiej tworzyć ogłoszenia, które zachowują maksymalnie neutralny charakter. Zamiast „poszukuję kobiety na stanowisko asystentki” lepiej użyć sformułowania „poszukuję osoby do asystowania w biurze”, a zakres obowiązków wyszczególnić w kolejnych punktach.
Źródło: www.smartmbc.pl