Esencjonalnym, z punktu widzenia pracodawcy, elementem stosunku pracy, jest możliwość czerpania przez niego korzyści z wykonywanych przez pracownika czynności. Szczególnego znaczenia nabiera to w sytuacji wytwarzania przez pracowników utworów, które mogą podlegać pod regulacje przepisów prawa autorskiego. Za utwór uważa się każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. Co do zasady zaś, prawa autorskie do utworu, w tym również w aspekcie majątkowym, przysługują jego twórcy. O ile osobiste prawa autorskie do utworu zawsze pozostają przy jego rzeczywistym twórcy, o tyle w odniesieniu do majątkowych praw autorskich, prawo przewiduje określone wyjątki od powyższej reguły, w tym w zakresie stosunków pracowniczych.
UTWÓR W RAMACH OBOWIĄZKÓW PRACOWNICZYCH
Jeden z wyjątków został uregulowany w treści art. 12 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. – o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wskazuje on bowiem, że pracodawca, którego pracownik stworzył utwór w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy, nabywa z chwilą przyjęcia utworu autorskie prawa majątkowe w granicach wynikających z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron – oczywiście o ile ustawa lub umowa o pracę nie stanowią inaczej.
Zatem aby doszło do nabycia przez pracodawcę praw autorskich to wytworów pracy pracownika, spełniających kryteria ustawy o prawie autorskim, konieczne jest spełnienie kilku przesłanek.
W pierwszej kolejności podkreślenia wymaga okoliczność, iż do przejęcia praw autorskich przez pracodawcę, w oparciu o wskazany przepis, może dojść wyłącznie w ramach łączącego go z pracownikiem stosunku pracy. Tylko bowiem istnienie takiej relacji pozwala na skorzystanie z normy w nim zawartej.
Kolejnym wymogiem jest, aby utwór pracownika powstał w wyniku wykonywania przez niego obowiązków pracowniczych. Pracodawcy nie przysługują bowiem prawa do efektów działalności pracownika, jeśli nie powstały one w rezultacie wykonywania przez niego powierzonej pracy. W takiej sytuacji wytwory działalności pracownika nie zostaną objęte uprawnieniami pracodawcy, nawet jeśli powstały one w czasie wykonywania pracy czy nawet przy użyciu urządzeń należących do pracodawcy.
Istotne jest również takie określenie zakresu obowiązków pracownika, które w razie wątpliwości, będzie rozstrzygało o uprawnieniach pracodawcy do efektów wykonywanych przez pracownika czynności, jak również o ich statusie. Zgodnie bowiem z poglądem wyrażonym w wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 12 listopada 2008 r. (sygn. akt I ACa 227/08), dla zastosowania art. 12 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych ważne jest, by stworzony utwór był wynikiem zobowiązania pracownika do wykonywania pracy obejmującej obowiązki twórcze w znaczeniu prawa autorskiego, a zatem powstał w następstwie realizowania zespołu czynności „o cechach odpowiadających zasadzie ich wyodrębnienia ustalonej w umowie”. Z tego też względu do przepisu powyższego nie sposób sięgać w przypadkach innego rodzaju powiązań między utworem a stosunkiem pracy; nie obejmuje on bowiem sytuacji, w których utwór powstał tylko w związku (czasowym, miejscowym itp.) czy przy okazji wykonywania pracy, bądź dzięki przyczynieniu się pracodawcy. Koniecznym zatem jest, aby pracownik, w oparciu o zawartą z nim umowę o pracę, był zobowiązany do wytwarzania utworów. Powinno to bowiem stanowić treść stosunku pracy.
Nie każdy jednak rodzaj utworu zostanie objęty uprawnieniami pracodawcy i nie stanie się to w nieograniczonym zakresie. Decydujący jest tu cel umowy o pracę i zgodny zamiar stron, co podlega stosownej ocenie w razie sporu. Orzecznictwo i doktryna odsyłają również do innych aspektów, tj. profilu działalności pracodawcy, sposobu eksploatacji utworu czy też jego charakteru i przeznaczenia. Utwór musi mieć zatem związek z powyższymi kryteriami, co wielokrotnie może budzić wiele wątpliwości i nieścisłości.
Nie dojdzie jednak do nabycia praw autorskich przez pracodawcę, jeśli nie dokona on przyjęcia utworu. Nie ma przy tym znaczenia, czy przyjęcie utworu przez pracodawcę zostanie dokonane wprost, czy też w sposób dorozumiany, np. poprzez samo rozpoczęcie wykonywania uprawnień do utworu, sygnalizujące dokonanie przyjęcia. Brak jest bowiem restrykcyjnych regulacji w tym zakresie, co pozwala przyjąć, iż już sam całokształt okoliczności i zachowań pracodawcy, może w sposób wystarczający wskazywać na przyjęcie utworu. Nie bez znaczenia przy ocenie powyższego może pozostawać ogólnie przyjęta u danego pracodawcy procedura i wewnętrzne relacje dotyczące sposobu przekazywania przez pracowników efektów ich pracy. Pracodawca może również odmówić przyjęcia utworu, o czym powinien zawiadomić twórcę.
Odmowa przyjęcia utworu przez pracodawcę bądź zgłoszenie zastrzeżeń do utworu jest jednak ograniczone 6-miesięcznym terminem, po upływie którego przyjmuje się, iż pracodawca przyjął utwór bez zastrzeżeń, a więc w takiej formie, w jakiej dostarczył mu go pracownik.
Samo przyjęcie utworu rodzi również inne konsekwencje w zakresie uprawnień pracodawcy, gdyż z tą chwila nabywa on również własność przedmiotu, na którym utwór został utrwalony.
UTRATA PRAW PRZEZ PRACODAWCĘ
Pracodawca, korzystający z wytworów pracy swoich pracowników w zakresie majątkowych praw autorskich, jest jednak obarczony pewnymi obowiązkami.
Przede wszystkim może on wykorzystywać utwór wyłącznie w zakresie, w jakim jest do tego uprawniony. Często spotykane jest umowne określenie pól eksploatacji, w zakresie których pracodawca może korzystać z utworu. Służy to rozwianiu wątpliwości co do granicy uprawnień pracodawcy oraz uniknięciu przez niego bezprawnego wykorzystywania cudzego utworu.
Co istotniejsze ma jednak miejsce w odniesieniu do utworów przeznaczonych do rozpowszechniania. Art. 12 ustawy wskazuje bowiem, że jeżeli pracodawca, w okresie dwóch lat od daty przyjęcia utworu, nie przystąpi do rozpowszechniania utworu przeznaczonego w umowie o pracę do rozpowszechnienia, twórca może wyznaczyć pracodawcy na piśmie odpowiedni termin na rozpowszechnienie utworu z tym skutkiem, że po jego bezskutecznym upływie prawa uzyskane przez pracodawcę wraz z własnością przedmiotu, na którym utwór utrwalono, powracają do twórcy.
Zbytnia zwłoka pracodawcy w zakresie rozpowszechniania utworu, może zatem doprowadzić do całkowitej utraty uprawnień wynikających z omawianego przepisu.
UMOWNA SWOBODA REGULACJI
Niezależnie jednak od treści wskazanych regulacji, strony stosunku pracy pozostają w pełnej swobodzie co do treści łączącego ich stosunku pracy, w zakresie rozstrzygania o majątkowych prawach autorskich pracownika. Umownie można bowiem konkretnie określić zarówno rodzaje utworów, do których prawa przechodzą na pracodawcę, ustanowić szczegółowy zakres i sposoby ich eksploatacji, a nawet modyfikować sposób przejścia tych praw i terminy określone w omawianych przepisach. Nie wykluczone jest również zupełne odstąpienie przez pracodawcę od nabywania praw autorskich od pracownika, czego ustawa również nie zakazuje. Powyższe zaś wynika nie tylko ze sposobu sformułowania przepisów, lecz również z orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 26 czerwca 1998 r. (sygn. akt I PKN 196/98).
Z uwagi przy tym na fakt, że art. 12 ustawy ma zastosowanie wyłącznie do stosunku pracy, nie znajduje on zastosowania w odniesieniu do umów cywilnoprawnych. Istnieje jednak możliwość umownego rozszerzenia jego stosowania również do umów o innej podstawie prawnej, np. umów zlecenia czy o dzieło. Wymaga to jednak zawarcia odpowiednich postanowień w treści samej umowy, bez których żadne z omawianych rozwiązań nie znajdzie zastosowania.
Michał Dytkowski, Radca Prawny w firmie prawniczej Ciszewski&Prawnicy oraz Prawnik+