Menedżerowie na skraju załamania

Menedżerowie na skraju załamania

Prestiż, wysokie zarobki, możliwość podejmowania kluczowych dla firmy decyzji oraz realizacja ambicji zawodowych – z takimi korzyściami większość z nas kojarzy kierownicze stanowiska. W tej opinii utwierdzają nas także media i kultura popularna, które rozpowszechniają „mit wszechmogącego lidera” – jednostki charyzmatycznej, wzbudzającej podziw i szacunek pracowników oraz otoczenia. Rzeczywistość jednak nie jest tak kolorowa, a wielu przedsiębiorców, szefów czy menedżerów zmaga się z kryzysami psychicznymi.

Wysokie stanowisko to duża odpowiedzialność – za zespół, firmę, interesy partnerów. Dlatego liderom często towarzyszy silny stres – zmaga się z nim 16% ludzi należących do wyższej kadry kierowniczej[1]. Stresory w pracy zwiększają ryzyko chorób przewlekłych takich jak nadciśnienie i problemy sercowo-naczyniowe. Wpływają one również na kondycję psychiczną. Jakie niebezpieczeństwa wyróżniają psycholodzy pracujący z osobami na kierowniczych stanowiskach?

Samotność, wypalenie zawodowe i depresja

Odpowiedzialność za firmę oraz konieczność podejmowania trudnych decyzji, także tych o zwalnianiu pracowników, powodują, że liderzy czują się odizolowani od reszty zespołu. Podwładni oczekują od nich stabilności, a klienci i partnerzy biznesowi profesjonalnego podejścia. U wielu osób pojawia się wówczas poczucie osamotnienia. Może ono doprowadzić do zaburzeń nastroju i wypalenia zawodowego, które dotyka 53% menedżerów na całym świecie[2]. Liderzy wskazują, że praca ich przytłacza, nie przynosi satysfakcji i nie rozwija. Duże znaczenie ma tutaj przede wszystkim obciążenie obowiązkami i liczne czynniki rozpraszające, takie jak niecierpiące zwłoki sprawy do załatwienia. Skutkuje to znacznie obniżoną motywacją, zmęczeniem i częstszymi wybuchami negatywnych emocji. Może też prowadzić do depresji.

Nadużywanie substancji psychoaktywnych

Osoby na wysokich stanowiskach, które odczuwają długotrwały i silny stres, często szukają sposobu na odreagowanie i zmniejszenie towarzyszącego im na co dzień napięcia.

– Niestety u niektórych szefów chęć złagodzenia skutków działania kortyzolu prowadzi do częstego sięgania po alkohol, a w rezultacie do uzależnienia od niego – mówi psycholożka Edyta Krzanik. – Alkohol jest depresantem, czyli substancją psychoaktywną, który działa na układ nerwowy, szybko zmniejszając jego aktywność i dając chwilowe uczucie odprężenia. Dodatkowym czynnikiem sprzyjającym alkoholizmowi wśród decyzyjnych osób jest częste uczestniczenie w spotkaniach biznesowych, na których również pojawia się ten trunek – dodaje ekspertka.

Rolę substancji odstresowującej często pełni także nikotyna – wielu liderów jest długoletnimi palaczami. Coraz więcej osób jest także uzależniona od środków uspokajających.

Zaburzenia odżywiania i niezdrowe relacje z jedzeniem

Intensywny styl życia, nienormowany czas pracy, a także brak przerw o stałych porach powodują, że niekiedy u osób na kierowniczych stanowiskach wykształcają się nieprawidłowe nawyki żywieniowe. Zamiast pełnowartościowych posiłków zapracowani szefowie sięgają po fast foody, pomijają obiad lub jedzą późnym wieczorem. W rezultacie może to prowadzić do nadwagi czy kompulsywnego jedzenia, zwłaszcza jeśli w ciągu dnia nie mają czasu na regularne posiłki.

– Jedzenie, a zwłaszcza produkty słodkie i tłuste pobudzają ośrodek przyjemności w mózgu. Wydziela się wówczas dopamina i dochodzi do chwilowej poprawy nastroju. Co więcej, praca w stresujących warunkach powoduje, że organizm produkuje nadmiar kortyzolu, który dodatkowo zwiększa apetyt na kaloryczne jedzenia. W takiej sytuacji nie trudno o uzależnienie od tzw. comfort food – wyjaśnia Aleksandra Dejewska-Wysogrocka, psycholożka i terapeutka zaburzeń odżywiania. – W swoim gabinecie często spotykam się z osobami, które zajadają stres, ale trafiają do mnie również liderzy z anoreksją i bulimią. Z drugiej strony u niektórych osób chroniczny stres hamuje działanie układu trawiennego, zmniejszając łaknienie, co czasami prowadzi do spadku wagi oraz niedoborów żywieniowych – dodaje ekspertka.

Bywa również, że liderzy wkładają ogromny wysiłek w to, by utrzymać wysportowaną sylwetkę i idealny wygląd. Może to prowadzić do ortoreksji. W przypadku tego zaburzenia wybieranie tylko zdrowego jedzenia, całkowita rezygnacja z żywności przetworzonej oraz forsowne ćwiczenia mają charakter obsesyjny i negatywnie wpływają nie tylko na zdrowie, ale i samopoczucie danej osoby.

Jak sobie radzić z kryzysem zdrowia psychicznego wśród liderów?

Liderzy, przyzwyczajeni do przewodzenia i wspierania innych, nawet, gdy czują, że ich zdrowie psychiczne się pogarsza, niechętnie proszą o pomoc. Niektórzy z nich widzą w tym oznakę słabości, która nie pasuje do wizerunku kompetentnego przywódcy. Jest to jednak złudne przeświadczenie. Warto podkreślić, że osoby znajdujące się w kryzysie, z którym nie są w stanie same sobie poradzić, powinny zwrócić się do specjalisty – psychologa, terapeuty zaburzeń odżywiania lub leczenia uzależnień czy psychiatry.

Duża odpowiedzialność leży także po stronie samych organizacji. To ważne, by firmy wypracowały długofalowe, strategiczne podejście do bieżącego wsparcia psychicznego oraz monitorowały kondycję zdrowotną nie tylko liderów, ale także reszty pracowników. Istotne jest zwłaszcza promowanie równowagi między pracą a odpoczynkiem, a także zapewnienie zespołom programów wspierających zdrowie fizyczne i psychiczne.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

NEWSLETTER

HUMAN RESOURCES
HOT NEWS

OSTATNIO DODANE
SOCIAL HR CORNER