Najważniejszym technologicznym trendem na 2018 rok będzie rosnąca rola analityki w rekrutacji. Wyniki i proces będą mierzone tak samo jak działania marketingowe – uważa Michał Gołgowski, dyrektor zarządzający w Spring Professional.
Zdaniem eksperta nowoczesne technologie coraz intensywniej rozpychają się w branży HR. Choć do tej pory dominowały raczej w sferze zarządzania kapitałem ludzkim, coraz częściej nowe narzędzia będą wykorzystywane także przy rekrutacji.
Czas analityki
Obecnie szuka się pracy przy użyciu wielu kanałów oraz urządzeń. Nie jest niezwykłą sytuacją, by kandydat znajdował zatrudnienie dzięki ogłoszeniu na Facebooku, które obejrzał na swoim smartfonie.
– Zaletą digitalizacji rekrutacji jest możliwość dokładnego monitorowania tego procesu. Jesteśmy w stanie ustalić skąd kandydat wie o wakacie oraz w jaki sposób kontaktował się z firmą – mówi Michał Gołgowski – Taka wiedza pozwala nam badać, jakie kanały pozyskiwania pracowników są najskuteczniejsze.
Ekspert podkreśla, że w czasach rynku pracownika analizowanie i badanie zachowań kandydata jest szczególnie istotne.
– Obecnie to pracodawcy mają problem ze znalezieniem pracownika. Dlatego powinni starać się nie zniechęcać go na żadnym etapie procesu rekrutacyjnego – uważa Michał Gołgowski. – Mapowanie rekrutacji, podobnie jak mapowanie podróży zakupowej, to doskonały sposób, by zapewnić kandydatom możliwie najbardziej przyjazny proces.
Wejście chatbotów
Choć branża HR opiera się na ludziach, coraz większą rolę gra w niej sztuczna inteligencja.
– Ogromny potencjał w rekrutacji ma wykorzystanie chatbotów. Automaty mogą obsługiwać powtarzalne zadania, takie jak odpowiadanie kandydatom na często zadawane pytania czy informowanie na temat przebiegu procesu rekrutacyjnego – wskazuje Michał Gołgowski. – Dzięki takiemu cybernetycznemu wsparciu, rekruterzy mogliby się skupić na tym, co w ich pracy jest naprawdę ważne, czyli analizowaniu dokumentów i wyszukiwaniu talentów, a nie na wymienianiu setek maili i wielokrotnym odpowiadaniu na takie same pytania.
Chatboty w rekrutacji z powodzeniem wykorzystała Anchor Group, brytyjska organizacja non-profit wspierająca ludzi po 55 roku życia. W swoim procesie rekrutacyjnym wykorzystała Messengera na Facebooku – gdy tylko potencjalny kandydat klikał w reklamę rekrutacyjną, natychmiast odzywał się do niego chatbot, który proponował mu termin rozmowy telefonicznej z rekruterem .
Super precyzyjne oferty pracy
Retargeting, czyli wyświetlanie reklam użytkownikowi, który już odwiedził daną stronę internetową, na dobre zadomowił się w marketingu. Okazuje się jednak, że narzędzia kojarzone z marketing automation mogą pomóc uzyskać przewagę konkurencyjną także w rekrutacji.
– Precyzyjniejsze dotarcie do zainteresowanego to z jednej strony oszczędność a z drugiej możliwość łatwiejszego znalezienia odpowiedniej osoby. Nie ma sensu oferty pracy w Poznaniu wyświetlać wszystkim użytkownikom Facebooka. Zamiast tego lepiej skierować ją jedynie do mieszkańców tego miasta oraz okolic – uważa Michał Gołgowski. – Zmniejszenie liczby ludzi, którym wyświetlane jest ogłoszenie, powoduje, że budżet na pojedynczego kandydata może wzrosnąć, co pozwala inwestować w promocję i skuteczniej dotrzeć do właściwej osoby.
Nowoczesne technologie bez wątpienia zmienią krajobraz branży rekrutacyjnej. Zdaniem Michała Gołgowskiego to właśnie Polska ma szansę stać się globalnym liderem nowoczesnej rekrutacji.
– Rekordowo niskie bezrobocie i dobre zaplecze informatyczne sprawia, że Polska jest świetnym miejscem dla startupów z branży HR. Dlatego właśnie będę bacznie obserwował tę niszę w 2018 roku. Jestem pewien, że jeszcze nas czymś ciekawym zaskoczy – podsumowuje.
Źródło: Adecco Poland