W dzisiejszych czasach na rynku pracy spotykają się aż cztery pokolenia pracowników: przedstawiciele generacji Baby Boomers oraz pokolenie: X, Y, Z. Taka sytuacja rodzi duże wyzwania dla osób zarządzających firmami, menadżerów oraz dla samych pracowników. Poszczególne pokolenia bowiem różnią się od siebie nie tylko doświadczeniem zawodowym, ale także podejściem do pracy, sposobem komunikowania się czy nawiązywania relacji.
Pracownicy reprezentujący różne pokolenia wymagają indywidualnego podejścia oraz dopasowania różnych sposobów i środków komunikacji do każdej z grup. Jak zatem zarządzać i komunikować się z wielopokoleniowym zespołem?
Starsi doceniają stabilizację i bezpieczeństwo
W dzisiejszych czasach często pokolenie Baby Boomers (osoby urodzone w latach 1946-1964) i X (osoby w wieku 41-55 lat) traktowane jest przez pracodawców jako te cenniejsze. Nic w tym dziwnego, ponieważ dla obu tych pokoleń praca jest wartością samą w sobie.
– Baby Boomers wierzą, że awans zawodowy zdobywa się ciężką pracą. Są to osoby, które często całe życie przepracowały w jednej firmie. Ważna jest dla nich stabilizacja i bezpieczeństwo. Natomiast osoby z pokolenia X duże znaczenie przywiązują do doświadczenia zawodowego. Pracę stawiają na pierwszym miejscu, są lojalni wobec pracodawcy oraz niechętnie zmieniają pracę z własnej woli. Ważny jest dla nich rozwój, jasna ścieżka kariery oraz motywacja finansowa – wyjaśnia Dorota Kobierska, trener rozwoju osobistego, coach, psychoterapeuta, właścicielka firmy Personal Effect.
Dla obu tych generacji podstawowym źródłem komunikacji jest komunikacja bezpośrednia lub telefoniczna. Szczególnie cenią spotkania zespołu, burze mózgów oraz wspólne podejmowanie decyzji.
Młodzi potrzebują lidera
Pokolenie Y (osoby urodzone po 1980 roku), inaczej zwane Millenialsami, identyfikuje się nie tylko z firmą, ale przede wszystkim ze swoim przełożonym.
– Często można spotkać się z określeniem, że „X odchodzi od firmy, a Y od szefa”. Millenialsi cenią sobie rozwój osobisty oraz work-life balance. Uważają, że dobre miejsce pracy, to takie, w którym mogą się rozwijać: mają dostęp do szkoleń, programów rozwojowych, ciekawych projektów oraz ambitnych zadań. Potrzebują, aby przełożony liczył się z ich zdaniem. Preferują elastyczne godziny pracy oraz są otwarci na wykonywanie obowiązków poza biurem. W odróżnieniu od poprzednich generacji, pokolenie Y, całkowicie opanowało nowinki technologiczne i aktywnie korzysta z mediów oraz technologii cyfrowych, a głównym kanałem ich komunikacji są portale społecznościowe – dodaje Dorota Kobierska.
Z kolei pokolenie Z (osoby urodzone po 1995 roku), które dopiero zaczyna wkraczać na rynek pracy, od urodzenia styka się z mediami oraz żyje z ciągłym dostępem do internetu.
– Osoby z tej generacji są kreatywne i innowacyjne, potrafią wykonywać wiele zadań jednocześnie, myślą nieszablonowo, oczekują interesujących zadań, które pozwolą im w pełni wykorzystać posiadane wykształcenie oraz umiejętności cyfrowe – podkreśla właścicielka Personal Effect.
Każda różnorodność, nie tylko pokoleniowa, pozytywnie wpływa na zespół i absolutnie nie powinna być postrzegana w kategoriach zagrożeń, czy potencjalnych źródeł konfliktów. Przede wszystkim należy w niej upatrywać wzrostu efektywności pracy i większej kreatywności zespołu, która jest drogą do sukcesu całej organizacji. Zespół zróżnicowany wiekowo ma szansę nauczyć się współpracować ze sobą, a nawet korzystać z tego, co ich od siebie różni. Jednak, aby było to możliwe firmy, menadżerowie oraz zespoły pracowników muszą zdawać sobie sprawę z mocnych stron, umiejętności oraz doświadczenia, jakie każde pokolenie wnosi do miejsca pracy, a także z wartości jaką niesie ze sobą skuteczna komunikacja i współpraca pomiędzy pracownikami.