Wakacje to czas nie tylko regeneracji i odpoczynku. To dobra okazja, żeby się na chwilę zatrzymać i spojrzeć na życie z dystansu. Refleksje nasuną się same – że chcemy mieć więcej energii, zacząć ćwiczyć, pić mniej kawy, lepiej radzić sobie ze stresem… Łatwiej powiedzieć, niż zrobić. Jedno jest pewne: warto o siebie zadbać i małymi krokami wprowadzać zmianę do codziennej rutyny. Na co zwrócić szczególną uwagę?
Jak pokazują wyniki badania stylu pracy i poziomu energii pracowników dużych firm przeprowadzonego przez Human Power, śpimy średnio 6,5 godziny, czyli mniej niż potrzebuje dorosły człowiek. Ponadto połowa z nas nie je regularnie i ma tendencje do przegładzania się w ciągu dnia, a ponad 60 proc. nie ćwiczy trzy razy w tygodniu i nie robi zalecanych minimum 7000 kroków dziennie.
– Rośnie grupa osób, które nie ćwiczą. To zaskakujące w sytuacji, kiedy z roku na rok przybywa użytkowników kart MultiSport, znacząco ułatwiających aktywność i dających dostęp do tysięcy klubów oraz dziesiątek dyscyplin sportowych. Z pewnością problemem jest brak czasu i rosnąca presja na wykonywanie wielu zadań w krótkim czasie, co prowadzi do wysokiego poziomu frustracji. Najlepszym sposobem byłoby oczywiście ograniczenie biurokracji i zmiany w sposobie zarządzania w samych firmach. Na to – jako pracownicy – często nie mamy wpływu. Ale jest coś, na co wpływ mamy i co znacząco może poprawić komfort naszego funkcjonowania. To zwiększona aktywność fizyczna, która redukuje poziom stresu i powoduje wydzielanie endorfin, czyli hormonu szczęścia – zaznacza Robert Moreń, Dyrektor ds. Komunikacji Benefit Systems.
Bezsensowne zapracowanie dominuje
Warto zwrócić uwagę, że pracujemy bardzo intensywnie – 42,8 proc. pracowników często odczuwa w pracy irytację, frustrację i zniecierpliwienie, 66 proc. badanych ma zadania przerywane notorycznie przez maile, telefony i zapytania od współpracowników, a 30 proc. ma poczucie, że nie panuje nad liczbą zadań do wykonania w ciągu dnia. Ponadto prawie 1/3 pracowników dużych firm pracuje bez przerw, nie przestrzegając higieny pracy umysłowej. Jednocześnie, nawet jeśli decydują się na krótką przerwę, to i tak w jej trakcie myślą o pracy. Dzieje się tak w przypadku aż 43,6 proc. badanych. Wśród menedżerów sytuacja jest jeszcze bardziej alarmująca: 61,5 proc. przyznaje, że ich przerwy w pracy zwykle upływają na rozmowach o bieżących zadaniach, szybkim jedzeniu, wykonywanych obowiązkach lub przeglądaniu stron www. – W Polsce większość menedżerów ma niską produktywność, z której nawet nie zdają sobie sprawy. Zarządzanie własną energią to temat raczkujący w świadomości menedżerów. A to, jak nią zarządzamy, wpływa na to, jak myślimy i na to, jaka jest jakość podejmowanych przez nas decyzji biznesowych – zauważa Nikolay Kirov, Dyrektor Koźmiński MBA w Akademii Leona Koźmińskiego.
Świadoma regeneracja kluczem do sukcesu
Jedno jest pewne – po intensywnej pracy musi nastąpić pełna regeneracja. Tydzień urlopu to za mało, jeśli przez ostatnie pół roku pracujemy w napięciu i stresie, pod presją czasu i doświadczamy ciągłych zmian i zwrotów akcji. Taki sposób działania bardzo drenuje nasze zasoby energii. Warto tak zaplanować swój wypoczynek, żeby pierwszy urlop był dłuższy (trwał dwa tygodnie lub więcej), a drugi krótszy – np. tydzień lub 4 dni (włączając w to weekend). Dzięki temu przez dwa tygodnie urlopu możemy zacząć działać w trochę innym trybie – uspokoić nadużywane hormony stresu, wysypać się, zacząć jeść regularnie i więcej się ruszać. A po powrocie z dłuższych wakacji mieć na horyzoncie kolejny, krótki odpoczynek.
– Wakacyjne dobre samopoczucie wynika nie tylko z możliwości oderwania od obowiązków i zmiany przestrzeni biurowej na plażę czy las. Podczas urlopu mamy wreszcie czas na prawdziwą, pełną odnowę. Śpimy wtedy dłużej, lepiej się odżywiamy i często mamy więcej ruchu. Odpowiednie zadbanie o te obszary przekłada się nie tylko na dobrą kondycję całego naszego ciała, ale również na emocje, które silnie wpływają na naszą efektywność – komentuje Małgorzata Czernecka, szefowa Human Power i inicjatorka badania. – Nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo jakość realizowanych przez nas zadań, poziom naszego zaangażowania, czy trafność i szybkość podejmowanych decyzji jest zależna od najprostszych kwestii, m.in. od długości snu, sposobu odżywiania, stylu pracy, aktywności fizycznej czy odczuwanych emocji.
Dobrze zaplanowana regeneracja da nam potrzebny oddech i odnowi zasoby energii, zwiększając efektywność po powrocie do pracy. Ważne jest, aby taki systematyczny i regularny sposób działania zachować również po wakacjach. Niestety nie jest to wcale proste. Warto wykorzystać do tego zasoby silnej woli, której mamy więcej, kiedy jesteśmy wypoczęci i małymi krokami wprowadzać nowe nawyki. Dobrze jest zacząć od czegoś prostego, np. wprowadzenia odrobiny ruchu do naszej codzienności. I nie chodzi tu o nic spektakularnego, jeśli zupełnie nie ćwiczymy. To może być zamiana windy na schody, parkowanie auta dalej od miejsca pracy, wysiadanie przystanek wcześniej czy 15-minutowy intensywny spacer dookoła firmy w ciągu dnia. Innym dobrym nawykiem jest przeznaczanie pierwszych godzin pracy na rzeczy najważniejsze i wymagające największego skupienia. Odkładanie ich po godzinie 17:00, kiedy wszyscy wychodzą z biura, nie jest najlepszym pomysłem, bo wtedy jesteśmy i tak zmęczeni po całym dniu pracy i sami też późno wracamy do domu. Sztuką jest zatem wybranie jednej małej rzeczy i wprowadzanie jej, aż się utrwali. Sukces składa się z tysiąca drobnych czynności i warto je zacząć, kiedy nasza motywacja i energia sięga zenitu, czyli wtedy, kiedy jesteśmy wypoczęci po wakacjach.
Pełna wersja raportu dostępna jest na stronie: http://humanpower.pl/raport2018.