Stabilizacja czy stagnacja? Polski rynek pracy na rozdrożu

Stabilizacja czy stagnacja? Polski rynek pracy na rozdrożu

Choć oficjalne wskaźniki bezrobocia w Polsce należą do najniższych w Europie, rynek pracy stoi dziś w obliczu wyzwań, które wymagają znacznie więcej niż tylko powierzchownej analizy. By zrozumieć, co tak naprawdę dzieje się na rynku pracy, potrzebna jest nie tylko interpretacja twardych danych, ale też spojrzenie na to, kto szuka pracy, w jakich warunkach i dlaczego nie każdy – mimo dostępnych ofert – znajduje dla siebie miejsce.

Według danych GUS stopa bezrobocia rejestrowanego wynosiła w lutym bieżącego roku 5,4 proc.1 Eurostat, który posługuje się nieco inną metodologią, podaje z kolei, że w Polsce bez pracy w lutym było 2,6 proc. – to kolejny miesiąc z rzędu, gdy nasz kraj może pochwalić się najniższym odsetkiem bezrobotnych w całej Unii Europejskiej. Potwierdza to odporność krajowej gospodarki oraz umiarkowaną stabilizację zatrudnienia.

Odporność rynku, ale nie wszystkich grup

Oficjalny wskaźnik stopy bezrobocia GUS nie oddaje w pełni rzeczywistej aktywności zawodowej – rozbieżności z wynikami BAEL2, czyli badania umożliwiającego bieżącą ocenę stopnia wykorzystania zasobów pracy, wskazują, że część osób rejestruje się w urzędach pracy głównie ze względu na dostęp do świadczeń, a nie z rzeczywistej potrzeby znalezienia zatrudnienia. To wskazuje na potrzebę sięgnięcia głębiej i przeanalizowania różnic w stopie bezrobocia, które powinny być punktem wyjścia do dalszych analiz i działań.

Niepokój budzi przede wszystkim struktura bezrobotnych – prawie połowę zarejestrowanych wciąż stanowią osoby pozostające bez pracy długoterminowo. Kolejną czerwoną lampką są dane dotyczące wieku bezrobotnych. Co czwarta osoba pozostająca bez pracy ma mniej niż 30 lat, a udział osób powyżej 50. roku życia rośnie. Dla młodych oznacza to problemy z wejściem na rynek, a dla starszych – potencjalne bariery zdrowotne lub dyskryminację wiekową. Warto też zwrócić uwagę na różnice regionalne – najniższy poziom bezrobocia notuje się w Wielkopolsce (3,3 proc.), a najwyższy w Podkarpackiem (9,1 proc.).3

W kontekście powyższych danych, kluczowe jest nie tylko zwiększenie dostępności ofert pracy i celowanych działań aktywizujących, ale również dostosowanie kwalifikacji do potrzeb rynku – inwestowanie w programy stażowe i szkolenia. Pracodawcy coraz częściej poszukują kompetencji miękkich – zdolności adaptacyjnych, komunikacyjnych czy pracy zespołowej – oraz tych związanych z digitalizacją. To wymusza konieczność przekwalifikowania, zwłaszcza wśród osób z grup zagrożonych wykluczeniem cyfrowym.

Jedni w górę, drudzy w zawieszeniu

Niskie bezrobocie to znak dojrzałości gospodarki, ale także możliwej stagnacji w niektórych obszarach. Nie dotyczy to oczywiście branż takich jak medycyna, IT, budownictwo, inżynieria, transport i logistyka oraz usługi, w których notowane są największe braki kadrowe. W wielu branżach obserwujemy też obecnie wzrost ofert pracy, co sugeruje rozbudzenie aktywności firm i możliwe przygotowania do sezonu wiosenno-letniego. Co z pozostałymi branżami?

Umiarkowana inflacja i ostrożny wzrost PKB sprzyjają stabilności, a polityka rządu i Narodowego Banku Polskiego wspierają aktywizację. Brak jednak mocnego impulsu do rozwoju. Czynniki zewnętrzne takie jak inwestycje kapitału zagranicznego bądź zmiany w geopolityce, mogą wzmocnić popyt na pracowników w wybranych sektorach jak na przykład budownictwo czy logistyka.

Wspólna odpowiedzialność – państwo i biznes razem

Żeby przełamać stagnację i tam, gdzie to konieczne, aktywizować bezrobotnych, niezbędna jest ścisła współpraca rządu i sektora prywatnego. Po stronie państwa kluczowe jest wzmocnienie systemu przekwalifikowań i szkoleń – szczególnie dla osób młodych oraz powyżej 50. roku życia – a także wdrażanie celowanych programów wsparcia w regionach i branżach o najwyższej stopie bezrobocia. Równolegle, firmy powinny budować kulturę pracy, która przyciąga i zatrzymuje talenty – nie tylko oferując konkurencyjne wynagrodzenia, ale także stawiając na rozwój, elastyczność i pozytywną atmosferę w miejscu pracy. Tylko wspólne działania pozwolą odpowiedzieć na realne potrzeby rynku i zwiększyć aktywność zawodową społeczeństwa.

Czas na inwestycję w siebie

Rynek pracy stoi przed istotnymi wyzwaniami strukturalnymi. Automatyzacja i cyfryzacja już dziś zmieniają profil popytu na pracowników – maleje zapotrzebowanie na proste prace, rosną wymagania wobec kompetencji cyfrowych, analitycznych i miękkich. Pracownicy – zwłaszcza młodzi i osoby 50+ – powinni aktywnie rozważać przekwalifikowanie się, szczególnie w kierunku zawodów deficytowych, takich jak technik informatyk, kierowca, pielęgniarka czy operator maszyn. Stabilizacja nie oznacza braku zagrożeń – to raczej moment, by przygotować się na nadchodzące zmiany i zawalczyć o miejsce w coraz bardziej wymagającym środowisku pracy. W czasach zmienności to nie rynek pracy wybiera pracowników – to pracownicy muszą umieć odnaleźć się na rynku pracy.

 

________________________________________

Autorka: Magda Pietkiewicz jest ekspertem od HR i twórczynią platformy Enpulse, która służy do badania i budowania zaangażowania pracowników. Od ponad 20 lat zbiera doświadczenie iumiejętności wbiznesie tworząc innowacyjne projekty we współpracy znajwiększymi międzynarodowymi ilokalnymi markami.
Współwłaścicielka firmy Zmotywowani.pl, firmy zponad 10-letnim doświadczeniem wkonsultingu HR. Twórczyni platformy Enpulse, która służy do badania zaangażowania pracowników.
Z wykształcenia Inżynier Ochrony Środowiska oraz absolwentka studiów MBA zzakresu zarządzania biznesem na Oxford Brookes University.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

NEWSLETTER

HUMAN RESOURCES
HOT NEWS

OSTATNIO DODANE
SOCIAL HR CORNER