Wiem, że się narażę. Wiem, że temat jest wyeksploatowany – miliard podcastów, dwa miliony artykułów, trzy miliardy poradników. Ale i tak to napiszę: strategiczny HR to dziś albo absolutnie przełomowa siła w organizacjach, albo kompletnie zmarnowany potencjał.
Strategiczny HR – siła, która nadaje ton organizacji
HR – jeśli działa jak trzeba – jest najpotężniejszym zespołem w organizacji. To HR daje narrację: jak myślimy o efektywności, jak traktujemy ludzi, jak przyjmujemy feedback, jaki styl przywództwa promujemy.
Dobrze funkcjonujący HR to nie dział pomocniczy. To wewnętrzni konsultanci, trenerzy liderów, kreatorzy przyszłości firmy. To Tim Ferris, Bob Proctor i Gary Vee w jednym. A przynajmniej – mogą być.
Ale czy tak jest?
Strategiczny HR, który ma znaczenie – pytania, które warto zadać
Czy HR w organizacji to zespół, który potrafi:
- zakwestionować status quo?
- ustawić nowoczesny model leadershipu?
- prowadzić rekrutację jak snajper – skutecznie, szybko, z wyczuciem?
- zrobić onboarding w kilka godzin, a nie w sześć miesięcy?
- zaprojektować szkolenia, po których ludzie wychodzą z iskrą w oczach?
Czy raczej… to dalej są panie w garsonkach, które „przychodzą posłuchać, co się dzieje”? Czy to dalej jest HR, który przenosi informacje z koszyka do koszyka, zamiast realnie rozumieć, co dzieje się w organizacji?
Co można zlecić, a co trzeba mieć w HR-ze?
Prawda jest taka: część zadań HR można i trzeba outsourcować – kadry, płace, ZUS, grafiki. Serio, to nie jest rocket science. Ale kompetencji, odwagi i świadomości kulturowej organizacji – tego nie da się kupić z zewnątrz.
Nowoczesny HR – partner, lider, katalizator
Dobry strategiczny HR to dzisiaj:
- partner w zarządzaniu zmianą, a nie komentator z boku,
- katalizator liderów, który uczy, jak przewodzić w niepewnych czasach,
- architekt doświadczenia pracownika – od rekrutacji, przez onboarding, po rozwój i rozstanie,
- ekspert od danych, który mierzy nie tylko NPS, ale i lead time rekrutacji, efektywność szkoleń, ENPS, czas adaptacji czy koszt błędnych rekrutacji itd.,
- facylitator trudnych rozmów i strategicznych decyzji,
- członek zespołu zarządzającego, który naprawdę rozumie, co znaczy robić wynik.
HR jako serce firmy
Zastanów się: czy HR w Twojej organizacji to zespół, do którego idziesz po plotki przy kawie, czy raczej – po mądrość, wyzwanie i impuls do zmiany?
Czy HR ma ławkę rezerwowych? Czy prowadzi mentoring? Czy kwestionuje strukturę? Czy potrafi przyjść do menadżera i powiedzieć: “To, co robisz, nie działa. Mam inny pomysł. Przetestujmy go razem.”
Rola HR w przyszłości – leadership, który daje przewagę
Dla mnie HR to serce firmy. Ale nie serce rozczulające się nad wszystkim, tylko serce pompujące tlen do najbardziej strategicznych miejsc. HR ma być impulsem. Ma być tym, który pierwszy wdraża zmiany, nie ostatnim, który o nich usłyszy. I teraz pytanie na koniec: czy masz taki HR u siebie? Jeśli tak – doceń, jeśli nie – zmień go.
Bo firmy bez HR-owego leadershipu nie nadążą za rzeczywistością.
____________________________________________________
O autorze
Dawid Pyszniak – Trener top managementu w zakresie budowy strategii i jej kaskadowania. Opracował autorskie podejście do pracy ze strategią i procesami – Compass Needle®, jako trialog pomiędzy zarządzaniem teraźniejszością, kreowaniem przyszłości i pielęgnowaniem tożsamości. Wraz z zespołem Compass & Partners wdrożył zmiany operacyjne i strategiczne w kilkudziesięciu firmach oraz przeszkolił kilkuset liderów i menedżerów z zakresu przywództwa, optymalizacji oraz wizualizacji procesów. Jego specjalizacją jest mierzalne podnoszenie efektywności w działaniu – zarówno w codziennych operacjach, jak i w skali strategicznej.
 
																				


