Szykuje się rewolucja na rynku pracy. Inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy będą mogli natychmiast decydować, czy umowa cywilnoprawna – np. o dzieło lub zlecenie – powinna zostać przekształcona w etat, ze wszystkimi tego konsekwencjami dla pracodawców.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej ma już gotowy projekt nowelizacji ustawy o PIP oraz innych aktów prawnych.1 Przepisy mają wejść w życie w czerwcu 2026 roku, ale przedsiębiorcy powinni przygotować się na nowe realia już teraz.
Zgodnie z projektem nowe kompetencje inspektorów PIP pozwolą im natychmiast rozstrzygać, czy umowa cywilnoprawna została zawarta nieprawidłowo i powinna zostać przekształcona w etat. Podstawą będzie m.in. sytuacja, gdy charakter pracy wskazuje na zatrudnienie etatowe – obowiązki są wykonywane na rzecz jednego pracodawcy, w stałym rytmie i w powtarzalnym zakresie.
Przepisy wprowadzą też możliwość zdalnych kontroli, obejmujących nie tylko treść i zakres umów, ale i prawidłowość odprowadzanych składek. Resort zapowiada podwojenie wysokości grzywien, a inspektorzy będą mogli analizować umowy nawet do roku wstecz – również wtedy, gdy pracownik nie jest już związany z firmą.
– Pamiętajmy, że zamiana umowy cywilnoprawnej w etat to dla pracodawcy nie tylko konieczność odprowadzania składek ZUS i podatków. To także pełen pakiet obowiązków wynikających z kodeksu pracy – szkolenia BHP, badania lekarskie, zapewnienie pracownikowi urlopu wypoczynkowego, wypłata wynagrodzenia za czas choroby czy przestrzeganie okresów wypowiedzenia.
Do tego dochodzi dokumentacja i obowiązki informacyjne. W praktyce oznacza to również wzrost kosztów i ograniczenie elastyczności zatrudnienia, co powinno skłonić firmy do dokładnego przejrzenia swoich umów już teraz – mówi Michał Młynarczyk, Prezes Devire Group.
Etaty czy śmieciówki?
Polski rynek pracy to dziś ponad 17,2 mln aktywnych zawodowo osób, z czego zdecydowana większość zatrudniona jest na etatach.2 Według danych GUS aż 85 proc. pracowników sektora prywatnego ma umowę o pracę na czas nieokreślony – to blisko 11,8 mln osób.3 Równocześnie jednak rośnie liczba zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych. Na koniec września 2023 roku na zleceniu i podobnych kontraktach pracowało 2,35 mln osób.4 W marcu 2025 r. już niemal 1,4 mln wykonywało pracę wyłącznie w tej formule – to wzrost o 5,5 proc. w porównaniu z marcem
2024 r.5 Dane te jasno pokazują, że choć etat wciąż dominuje, ale segment umów cywilnoprawnych wciąż się rozrasta.
– W obliczu nadchodzących zmian warto przyjrzeć się elastycznym modelom zatrudnienia, dopasowanym do potrzeb danej organizacji. Jednym z rozwiązań może być outsourcing całych procesów, zwłaszcza tych spoza kluczowej działalności firmy („non core operations”). W takim modelu firma zazwyczaj rozlicza się za zrealizowane efekty (KPI), a nie za godziny pracy. Innym rozwiązaniem może być zatrudnianie interim managerów, którzy wchodzą do organizacji na określony czas, by przeprowadzić konkretny projekt czy zmianę.
Alternatywą są także umowy o pracę tymczasową zawierane przez agencje zatrudnienia, kontrakty menedżerskie czy współpraca B2B z samozatrudnionymi specjalistami. Część z tych modeli wiąże się oczywiście z obowiązkiem odprowadzania składek, ale dają one pracodawcom większą elastyczność w doborze kadry, zwłaszcza w projektach krótkoterminowych – mówi Michał Młynarczyk, CEO Devire Group.
Zmiana wpłynie na wiele branż
Eksperci zwracają uwagę, że nowe przepisy mogą szczególnie wpłynąć na branże, w których umowy cywilnoprawne są stosowane najczęściej. Dane GUS pokazują, że duży odsetek zleceniobiorców pracuje w sektorach takich jak administrowanie i działalność wspierająca (m.in. agencje zatrudnienia) czy opieka zdrowotna i pomoc społeczna.
Wysoki udział umów cywilnoprawnych notuje się również w budownictwie oraz transporcie i gospodarce magazynowej. Zdaniem analityków na większe ryzyko zmian mogą być także narażone branże oparte na pracy sezonowej lub projektowej, jak gastronomia, usługi kurierskie czy e-commerce.
Nowe regulacje mogą na trwałe zmienić strukturę polskiego rynku pracy. Etat stanie się nie tylko dominującą, ale też wymuszoną formą zatrudnienia, a pracodawcy będą musieli zmierzyć się z wyższymi kosztami i większą odpowiedzialnością. Eksperci podkreślają jednak, że to również szansa na bardziej przejrzyste i uczciwe zasady gry – a ostateczny bilans tej rewolucji poznamy dopiero po jej wejściu w życie w czerwcu 2026 roku.