W biznesie dużo mówimy o jego fundamentach – strategiach, procedurach, technologiach. Niestety żadna strategia nie zadziała, jeśli zabraknie ludzi, którzy ją realizują. Liderzy są tymi, którzy nadają sens, budują most między organizacją a zespołem, inspirują i dodają odwagi w codziennych wyzwaniach. Bez nich nawet najlepszy plan zostaje na papierze. Ale liderzy nie są niezniszczalni. Kiedy zaczyna wyczerpywać się ich energia, wypalenie zawodowe liderów staje się realnym zagrożeniem – nie tylko dla nich, ale dla całej firmy.
Satysfakcja z pracy nie jest dana raz na zawsze. Zależy od warunków, ale i od naszej postawy. A jeśli lider sam jest pozbawiony energii, jego zdolność do motywowania i łagodzenia kryzysów w zespole dramatycznie maleje.
Skala problemu – liczby, które niepokoją: wypalenie liderów w statystykach
Statystyki są twarde. 75% liderów w Polsce doświadcza wypalenia. 67% w ostatnim roku myślało o zmianie pracy właśnie z tego powodu. 58% mówi wprost: „Równowaga między życiem prywatnym a zawodowym? Niemożliwe.” Za tymi liczbami kryją się zmęczone twarze, nieprzespane noce i decyzje podejmowane na autopilocie. To też koszty dla firm: rosnąca rotacja, większa absencja, spadek efektywności. Lider, który sam walczy o przetrwanie, nie ma zasobów, by inspirować innych. A oczekiwania? Tylko rosną.
Pułapka lidera: kto motywuje motywatorów i jak zatrzymać wypalenie liderów?
Badania opublikowane w Career Developement International pokazują paradoks: ci, którzy są najbardziej zaangażowani – a tak można określić, dużą część liderów – częściej niż inni doświadczają wypalenia. Im więcej dźwigają, tym szybciej gasną. Najpierw spada energia. Potem pojawia się unikanie rozmów, coraz mniejsza dostępność. Na końcu zostaje tryb przetrwania. A zespół wyczuwa to błyskawicznie.
To moment, w którym zaczyna się błędne koło. Lider, który nie ma siły, przestaje dawać zespołowi to, czego ludzie najbardziej potrzebują – uznanie i klarowny przekaz. Wyniki badania Enpulse „Zaangażowanie 2024” wskazują, że to tych elementów najczęściej brakuje pracownikom. Gdy ich nie ma, spada motywacja i znika poczucie bezpieczeństwa. Efekt? Zespół traci zaufanie, a lider coraz bardziej się wycofuje.
Lider-heros
Organizacje wciąż oczekują od liderów czegoś nadludzkiego. Zawsze silnych, inspirujących, empatycznych, odpornych. Ale liderzy to nie maszyny. To ludzie – ze swoimi emocjami, granicami, ograniczonymi zasobami.
Objawy wypalenia są widoczne na wielu poziomach. Psychiczne – cynizm, poczucie bezsilności, brak entuzjazmu. Fizyczne – chroniczne zmęczenie, bezsenność, bóle głowy. Behawioralne – impulsywność, spadek kreatywności, unikanie trudnych rozmów. Często słyszę od liderów: „Ja się chyba do tego nie nadaję”. To nie słabość. To sygnał alarmowy, że ktoś, kto do tej pory prowadził innych, sam zaczyna gubić wiarę w siebie.
Rola organizacji – wsparcie, które daje tlen
Zaangażowanie zespołu rodzi się ze stylu zarządzania, atmosfery i poczucia rozwoju. Żeby jednak mógł to wszystko zapewnić, lider sam potrzebuje przestrzeni do regeneracji. Tymczasem tylko 46% menedżerów w Polsce czuje, że firma realnie troszczy się o ich dobrostan – reszta ma poczucie, że zostali pozostawieni sami sobie. Dlatego jednym z najważniejszych zadań HR i zarządów jest uważne monitorowanie zjawiska, jakim jest wypalenie liderów, i wdrażanie działań prewencyjnych, zanim kryzys uderzy w całą organizację.
Organizacje mogą to zmienić, dbając o adekwatne wynagrodzenie i przejrzyste ścieżki kariery, unikając przeciążania obowiązkami, jasno delegując zadania i wyznaczając realistyczne terminy. Ważne jest również budowanie sprawczości poprzez regularny feedback, kulturę wdzięczności i przestrzeń na inicjatywy. Niezbędne jest wsparcie w relacjach z przełożonymi, oparte na otwartości i konstruktywnej rozmowie, a także strategiczne podejście do zmian, które nie generuje chaosu.
Co lider może zrobić sam?
Oczywiście nie wszystko można zrzucić na barki organizacji. Lider również musi zadbać o siebie – bo ratownik, który tonie, nie uratuje nikogo. W praktyce oznacza to regularne sprawdzanie: co dodaje mi energii, a co ją odbiera? To także budowanie odporności psychicznej, asertywności i umiejętności stawiania granic. Warto pamiętać, że odpoczynek nie jest luksusem, ale koniecznością.
Coraz więcej liderów sięga dziś po coaching, mentoring czy grupy mastermind. To nie fanaberia, lecz skuteczne narzędzia, które pomagają złapać dystans i odzyskać siłę. Najważniejsze jednak, by umieć poprosić o wsparcie. Bo ten, kto wierzy, że zawsze musi być „twardy”, zostaje w końcu sam z ciężarem, którego nie da się długo nieść.
Serce organizacji potrzebuje tlenu
Wypalenia nie leczą benefity ani modne hasła. Odpowiedzią jest kultura – oparta na dialogu, transparentności i prawdziwym wsparciu. To świadomość, że każdy ma prawo do błędu i gorszego dnia. Że lider również potrzebuje przestrzeni, by złapać oddech. Bo tylko wtedy, gdy sam ma energię i poczucie sensu, może dzielić się nimi z zespołem.
Dlatego w centrum kultury organizacyjnej powinna znaleźć się autentyczność. Nie chodzi o perfekcję ani o nieustanne demonstrowanie siły, lecz o bycie prawdziwym człowiekiem. Więcej zaufania wzbudza lider, który potrafi przyznać „To mnie przerosło” albo „Tutaj się pomyliłem”, niż ten, który za wszelką cenę udaje, że ma wszystko pod kontrolą. To właśnie szczerość, empatia, elastyczność, umiejętność regulowania emocji – swoich i zespołu – oraz odwaga, by stawiać granice, sprawiają, że lider staje się wiarygodny i że inni chcą za nim podążać.
Liderzy są sercem organizacji. A serce, żeby pompować krew, samo potrzebuje tlenu. Bez wsparcia liderów cała firma zaczyna się dusić. Dlatego pytanie brzmi: czy stać nas na to, by nie motywować motywatorów?
Źródła:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Liderzy-bliscy-wyczerpania-Wiekszosc-mysli-o-zmianie-pracy-8942594.html
https://www.emerald.com/cdi/article-abstract/23/1/86/46313/Highly-engaged-but-burned-out-intra-individual
https://www.enpulse.eu/raport-zaangazowanie-2024
https://www.pluxee.pl/blog/gdy-lider-jest-bliski-wypalenia-jak-zapobiegac-by-nie-trzeba-bylo-leczyc/