Obcokrajowcy mają inne podejście do rozmów o pieniądzach, czasie pracy czy umowach. Wciąż wielu HR-owców nie jest na to przygotowanych. Tymczasem znalezienie wspólnego języka, daje większą szansę na skuteczną rekrutację.
Proces rekrutacji obcokrajowców wiąże się z poznaniem ich kultury oraz specyfiki rynku pracy, na którym obecnie się znajdują. Dodatkowa wiedza pozwala szybciej i skuteczniej zamykać procesy rekrutacyjne – taki wniosek płynie z badań jakościowych, w których wzięli udział przedstawiciele działów HR z branży nowoczesnych usług biznesowych w Polsce, w ramach raportu Monster Talent Sourcing Services „Skuteczne sposoby na rekrutacje językowe”. HR-owcy udzielili szczegółowych odpowiedzi na pytania o proces rekrutacji obcokrajowców.
Wsparcie zewnętrznego partnera
Większość rekruterów deklaruje, że rekrutacja cudzoziemców pod kątem przebiegu nie różni się od pozyskiwania Polaków do pracy. Proces rekrutacji obcokrajowców zdecydowanie różni się jednak długością i poziomem skomplikowania. Często wymaga również wsparcia zewnętrznego partnera oraz dopełnienia dodatkowych procedur.
„Zewnętrzny partner, który zna międzynarodowe uwarunkowania, może doprowadzić do udanego finału rekrutację, która była bliska porażki. Czasem wystarczy kilka zmian w podejściu do kandydatów i mamy sukces. Takim kluczem do osób z zagranicy są chociażby pakiety wsparcia. Wystarczy dodatkowy bonus dla kandydata, a firma będzie w stanie przebić ofertę konkurencji” – zauważa Aleksandra Pocheć, Konsultant w Monster Talent Sourcing Services.
Proces rekrutacji standardowo rozpoczyna się od przygotowania oferty pracy i następnie zamieszczenia jej w serwisach internetowych. Jednak już na tym etapie warto zwrócić szczególną uwagę na międzynarodowość danego serwisu i dotarcie ogłoszenia do wybranej grupy docelowej.
„Współpracujemy z agencją rekrutacyjną we Włoszech i w Polsce. Główną korzyścią jest dostęp do pracowników i fakt, że w ten sposób mamy możliwość znaleźć kandydata, o którym normalnie byśmy nie pomyśleli” – deklaruje HR-owiec, który rekrutuje dla firm zarówno w Czechach, na Ukrainie i we Włoszech. Zewnętrzni partnerzy często mają lepszą wiedzę o danym rynku.
„Potem w ramach rekrutacji odbywają się wideo rozmowy, negocjowanie warunków i w konsekwencji ustalanie zasad relokacji. Finalnie rekrutacja trwa od trzech tygodni do trzech miesięcy” – mówi Pocheć z Monster Talent Sourcing Services.
Przykładowo kandydaci z Hiszpanii czasem odpowiadają na wiadomości nawet po kilkunastu dniach. Grecy z euforią podchodzą do oferty pracy, ale na entuzjazmie się kończy.
„Inaczej jest na Ukrainie. Tam jest kultura dziękowania za każdą ofertę pracy, nawet gdy kandydat nie jest zainteresowany” – mówi HR-owiec z wrocławskiej firmy zatrudniającej 700 osób. Chętnie zaś w procesach rekrutacji biorą udział Włosi.
Zrozumienie innych kultur kluczem do skutecznej rekrutacji
Mając kandydata do pracy, wyzwaniem jest odpowiednie poprowadzenie rozmowy.
„Staram się rozumieć inne kultury, być bardzo obiektywny i otwarty. Jest to aspekt, którego wciąż często brakuje. Osobiście otrzymuję opinie od Włochów i Francuzów, że nie byli zadowoleni po rozmowach kwalifikacyjnych z rekruterami z Polski, ponieważ nie poczuli się przez nich wysłuchani” – mówi HR-owiec. Dodaje, że Włochom i Francuzom przeszkadzał system machinalnie zadawanych pytań, bo jak tłumaczyli cudzoziemcy „nie chcieli dołączyć do firmy, która trzyma się jednej procedury i traktuje ich jak numer, a nie jako osobę”.
HR-owiec podkreśla, że w przypadku bardziej otwartych kultur – Włochów, Francuzów czy pewnych siebie Holendrów – ważne jest prowadzenie rozmowy w sposób bardziej naturalny, jednocześnie z zachowaniem profesjonalizmu. HR-owiec musi też otwarcie mówić o pieniądzach – gdy rozmawia z Brytyjczykiem, o warunkach umowy – gdy spotyka się z Niemcem, o integracji w firmie – gdy ma przed sobą południowca.
Argumenty, czyli kogo najtrudniej przekonać do przeprowadzki
Najtrudniej przekonać do przeprowadzki do Polski kandydatów mieszkających w Niemczech czy Szwajcarii. W tych krajach są zarówno wysokie płace, jak i bardzo dobre warunki socjalne.
„Im bardziej na Wschód, tym łatwiej. Wynika to z niekorzystnej sytuacji politycznej i ekonomicznej w rym rejonie. Polskie firmy są bardzo zadowolone z pracowników z Ukrainy. Sumiennie pracują i nie mają wygórowanych oczekiwań finansowych” – mówi HR-owiec z firmy outsourcingowej IT.
Pieniędzmi można przekonać również mieszkańców południowej Europy – Włochów, Hiszpanów czy Portugalczyków, gdzie wciąż widać skutki kryzysu gospodarczego.
Popyt na pracowników z zagranicy, np. tych z określonymi kompetencjami językowymi, wciąż rośnie. Warto, więc przygotować się na rekrutacje obcokrajowców i budowanie zespołów wielokulturowych.